Łukasz Łakomy dał się poznać w Polsce jako młody zawodnik z wielkim potencjałem. Jego talent stał się powodem zainteresowania wielu zagranicznych klubów. Mimo to wychowanek Legi Warszawa postawił na szwajcarskie Young Boys, w którym radzi sobie nie najgorzej. Polak rozegrał wczoraj jedno z lepszych spotkań w tym sezonie, zwieńczając je golem zza pola karnego, co uczcił pięknym gestem, który został doceniony przez media i kibiców.
Premierowy gol w elitarnych rozgrywkach
Dla Łakomego był to pierwszy gol w tym sezonie. 23-latek raczej nie jest typem bramkostrzelnego pomocnika. W PKO BP Ekstraklasie strzelił pięć bramek, a i w Szwajcarii strzela mało. Mimo to przeciwko drużynie ze Stuttgartu rozpoczął on strzelanie już w 6. minucie spotkania, uderzając z dystansu bez zastanowienia.
Znakomite uderzenie Łakomego nie dało jednak nic. Drużyna z Berna finalnie przegrała sromotnie spotkanie 1:5, przez co definitywnie straciła już szansę na pozostanie w walce o awans.
Jest to zła wiadomość dla klubu, jak i dla samego Polaka, który z pewnością chciałby dłużej zagrać w Lidze Mistrzów, ponieważ jego poziom gry jest odpowiednio wysoki, by grać w lepszym klubie.
🚨GOL ŁUKASZA ŁAKOMEGO! 🎯 Polak daje prowadzenie Young Boys Berno w meczu z VfB Stuttgart! 🔥🔥🔥
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 7 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/CWnfWQAiFb
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Będąc jeszcze przy temacie meczu Young Boys z Stuttgartem, trzeba wspomnieć o wielkim geście Łukasza Łakomego. Mianowicie po strzeleniu gola Polak podniósł w geście solidarności koszulkę z nazwiskiem Meschack Elia, któremu w przeddzień meczu zmarł syn. Napastnik był zmuszony opuścić drużynę i wrócić do Demokratycznej Republiki Konga, gdzie doszło do tragedii.
Young Boys’ Lukasz Lakomy dedicated his goal to team-mate Meschak Elia who lost his son yesterday after a short illness❤️ pic.twitter.com/GtiePLIxV7
— Match of the Day (@BBCMOTD) December 11, 2024
Jest to kolejny przykład na to, że w piłce wartości pozasportowe są ponad podziałami, i nie powinno to podlegać żadnej dyskusji.
Początki
Łakomy jest wychowankiem Legii Warszawa, do której trafił z juniorskich drużyn Wisły Puławy. Nie dostawał on jednak dużej liczby minut w drużynie „Wojskowych”, dlatego musiał myśleć o zmianie otoczenia. Ostatecznie postawił na zespół Zagłębia Lubin, dla którego rozegrał łącznie 62 spotkania, w których zaliczył 5 goli i 5 asyst. Zawodnika cechują nienaganna technika i piorunujące uderzenie z dystansu, którym nieraz szczycił się w PKO BP Ekstraklasie. Nic więc dziwnego, że jego umiejętności przykuły uwagę zagranicznych potentatów, z których finalnie wybrał BSC Young Boys Berno. Wart przypomnienia jest jeszcze fakt, że Łakomy to młodzieżowy reprezentant Polski.
Zagraniczny transfer
Do Young Boys Berno trafił latem 2023 roku za mniej więcej 2 miliony euro i podpisał kontrakt do czerwca 2028 roku. Łakomy z początku grywał dość dużo, bo w zeszłym sezonie rozegrał 33 spotkania we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył dwa gole i zaliczył cztery asysty, co jest wynikiem solidnym, patrząc na to, że jest to zawodnik, który nie jest od zdobywania goli.
Łukasz Łakomy rozegrał dotychczas mniej spotkań z powodu kontuzji mięśnia. W rundzie jesiennej wystąpił w 16 meczach i zdobył jednego gola w Lidze Mistrzów. W tych rozgrywkach osiągnął średnią podań na poziomie 78,41%, co świadczy o jego wysokich umiejętnościach. SWISS Super League wybrało zawodnika do jedenastki 12. kolejki po znakomitym meczu z FC Basel, które Young Boys wygrało 3:2, a jego wkład był kluczowy. Jednakże w stolicy Szwajcarii doszło do zmiany trenera, który rzadziej stawia na młodego Polaka niż jego poprzednik. Czy zatem Łakomy powinien mieć powody do obaw? Nie, gdyż jak mówi piłkarskie porzekadło: dobry piłkarz obroni się umiejętnościami, co w przypadku Łakomego znajduje odzwierciedlenie. Zawodnik od powrotu po kontuzji gra regularnie i zbiera świetne recenzje. Mimo że liczby go nie bronią, to wychowanek Legii jest mocnym punktem zespołu i radzi sobie co najmniej solidnie.